Joy of Six – z wizytą w Zjednoczonym Królestwie cz. 2

W ubiegły weekend nasza ekipa miała wielką przyjemność wziąć udział w konwencie Joy of Six. Zapraszamy serdecznie do lektury drugiej części naszej relacji z wyjazdu do Anglii i wizyty na tym konwencie.

W części pierwszej, którą można znaleźć tutaj, LINK opisaliśmy naszą wizytę w Nottingham, w siedzibach i sklepach Warlord Games, Battlefront i Games Workshop, a także z samego zwiedzania miasta. W tej części opiszemy sam konwent.

Organizatorem Joy of Six jest Baccus – najbardziej znany na świecie producent figurek w skali 6 mm. Mimo tego, że jesteśmy w pewnym stopniu konkurencją, to wszystkie firmy, które pojawiły się na konwencie bardzo pozytywnie podchodzą do współpracy i wiedzą, że nasze działania przyczyniają się do promocji hobby i skali 6 mm. Chciałbym w tym miejscu podziękować serdecznie Peterowi, szefowi Baccusa za organizację konwentu, który miał już kilkanaście edycji. Każdego roku przyciąga coraz więcej wystawców i widzów, co jest bardzo pozytywnym zjawiskiem.

Konwent odbywa się w Sheffield, w budynku głównym Hallam Uniwersity, jakieś 200 metrów od dworca kolejowego. Jest to niewątpliwie atrakcyjna lokalizacja, w samym centrum. Bardzo należy pochwalić organizację, oznaczenia (na wejściu i potem w wielu miejscach w korytarzach), informatorów (wszyscy ubrani w żółte, widoczne z daleka koszulki), informacje przedkonwentowe (mapki z dokładnym rozmieszczeniem każdego stanowiska), a także możliwość zjedzenia kolacji w sobotę wieczorem z innymi wystawcami i członkami klubów.

Jeśli miałbym wymienić rzeczy, które warto poprawić, to myślę, że konwent mógłby być dłuższy. Zaczyna się o 10 (oczywiście wystawcy są wpuszczani znacznie wcześniej), a do godziny 17.00 należy opuścić budynek. W praktyce oznacza to, że o 16.00 trzeba zacząć się pakować, więc jest to zaledwie 6 godzin samego konwentu. Może to być problemem głównie dla klubów, które próbują rozegrać duże bitwy. Również z naszej perspektywy – podróżników “z daleka” dwudniowy konwent byłby ciekawą alternatywą.

Konwent został ulokowany w trzech dużych salach i korytarzu między nimi. Dwie sale i wspomniany przedsionek były zajęte przez wystawców i kluby, prezentujące swoje gry, trzecia sala była zajęta na prelekcje. Nie mieliśmy czasu w nich uczestniczyć, ale to zawsze pozytywny aspekt konwentu – umożliwia podzielenie się swoją wiedzą, doświadczeniem i dyskusję na ważne tematy, związane z wargamingiem.

Oczywiście największe wrażenie robiły bitwy. Skala 6 mm jest idealna do rozgrywania wielkich starć, które wyglądają wprost “epicko”. Największe wrażenie zrobiła na nas bitwa pod Połtawą. Dużych gier było jednak o wiele więcej i przy wielu z nich mogła po prostu “opaść szczęka” – tysiące figurek na pięknych makietach robiły piorunujące wrażenie.

Dominowały systemy historyczne, ale było również trochę fantasy i sciencie fiction.

Nasza ekipa (Adam z Bolter.pl, Witold i Torgill) rozstawiła stoisko, którego największą atrakcją były nasze najnowsze zestawy figurek produkowanych techniką druku 3D. Wzbudziły one ogromne zainteresowanie, niektórzy robili im zdjęcia z bliska, żeby pokazać znajomym “bo inaczej nie uwierzą, że to drukowane figurki”.

Na drugim stole rozłożyliśmy figurki do nauki grania – niewielkie starcie dwóch korpusów unijnych i konfederackich. Mieliśmy okazję pokazać zasady BW: Lee wielu osobom. Rozwiązania mechaniki gry, o których opowiadaliśmy, szczególnie związane z mgłą wojny i dowodzeniem, wzbudzały bardzo duże zainteresowanie. Po ukończeniu prac nad drugą edycją polskiej wersji podręcznika, zaczynamy jego tłumaczenie na język angielski.

Nasze zainteresowanie wzbudziła oferta wielu sklepów, wrażenie robiły m.in. lateksowe pola, rzeki i drogi, które można położyć na dowolne pofałdowanym terenie. Ciekawa też była oferta gotowych żywopłotów, czy lasów. Oprócz tego oczywiście można było przebierać w figurkach do olbrzymiej ilości okresów historycznych, fantasy i science fiction.

Była to dla nas już druga wizyta na konwencie Joy of Six i w przyszłym roku również zamierzamy się na niego wybrać. Bardzo cieszymy się, że wspólnie możemy promować i rozwijać wargamingowe hobby w skali 6 mm – najlepszej skali do rozgrywania dużych bitew. Jeszcze raz wielkie podziękowania dla organizatorów i serdeczne pozdrowienia dla wszystkich uczestników, zwłaszcza tych, z którymi mieliśmy przyjemność się spotkać.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z Joy of Six.