W ubiegły weekend ekipa GM Boardgames oraz nasz dystrybutor, Bolter.pl, mieliśmy wielką przyjemność wyjechać do Anglii na konwent Joy of Six w Sheffield. Jest on organizowany przez firmę Baccus, największego producenta figurek w skali 6 mm. Poświęcony tylko i wyłącznie tej skali gromadzi kilkudziesięciu wystawców oraz kluby, które rozgrywają wielkie bitwy.
Nasza relacja będzie podzielona na dwie części. W pierwszej (którą czytacie) opiszemy nasze wrażenia ze zwiedzania Nottingham – chyba najważniejszego miasta wargamingowego świata. W drugiej opiszemy sam konwent Joy of Six. Pokażemy jakie rozgrywano tam bitwy i czym mieliśmy okazję się pochwalić.
Wizyta śladami historii gier bitewnych, była dla nas trochę jakby wizytą w “wargamingowej Mekkce”. Dzięki zrobionym przez nas fotografiom zapraszamy zatem do wspólnej podróży po Nottingham. Naciśnij lewy przycisk myszki na zdjęciu, aby je powiększyć.
Nottingham to bardzo urokliwe miasto. Mieliśmy okazję nocować w samym centrum. To widoki ze starego rynku. Widoki z Nottingham. Widoki z Nottingham. Widoki z Nottingham. Idąc w stronę siedziby Warlorda przechodziliśmy przez Raglan Street, nazwaną na cześć lorda Raglana, dowódcy brytyjskiej armii w wojnie krymskiej. Brama cmentarza w Nottingham. Typowe widoki brytyjskiego miasta – ulice jednakowych domków. Dotarliśmy do siedziby Warlorda. Mieści się ona w dawnej fabryce rowerów. Wejście do biurowca. Serdeczne podziękowania dla Macieja Króla za zorganizowanie dla nas tej wizyty. Mieliśmy okazję zwiedzić nie tylko firmowy sklep ale rówież zobaczyć linię produkcyjną! Witold i Adam w firmowym sklepie. Prace nad makietami w firmowym sklepie. Sklep Warlorda. Coś dla Torgilla, który w Bolt Action gra Japończykami. Gabloty w sklepie były wypełnione pomalowanymi figurkami. Gabloty w sklepie były wypełnione pomalowanymi figurkami. Gabloty w sklepie były wypełnione pomalowanymi figurkami. Gabloty w sklepie były wypełnione pomalowanymi figurkami. W środku sklepu pracownicy prezentowali rozgrywkę w SPQR – napiszemy o tym trochę dalej. SPQR SPQR SPQR Budynek od strony podwórza. Naszym następnym celem była europejska siedziba Battlefront Miniatures. Ich główna siedziba znajduje się na antypodach, w Anglii znajduje się magazyn dystrybucyjny, niektóre biura oraz sklep. Aby tam się dostac należy pojechać na przedmieścia Nottingham (pół godziny autobusem od centrum). Firmowy sklep Battlefrontu ze wszystkimi nowościami. Firmowy sklep Battlefrontu ze wszystkimi nowościami. Kilka przykładowych makiet w sklepie. Kilka przykładowych makiet w sklepie. Kilka przykładowych makiet w sklepie. Wieczorem nadszedł czas na dalsze zwiedzanie miasta. Oczywiście jego symbolem jest postać Robin Hooda. W mieście są organizowane nawet specjalne wycieczki śladami jego bytności. Trudno nie zrobić sobie zdjęcia koło pomnika tego lokalnego bohatera 😉 Na zamkowych murach, obok pomnika znajdują się płaskorzeźby przedstawiające różne sceny z legendarnego żywota tego bohatera z lasu Sherwood. Sceny z życia Robin Hooda. Sceny z życia Robin Hooda. Skała, na której usytuowany jest zamek Nottingham jest pełna niewielkich jaskiń i pieczar. Lokalni zareklamowali nam wizytę w najstarszym pubie w Anglii, stworzonym dla rycerzy, którzy udawali się na wyprawę krzyżową wraz z królem Ryszardem Lwie Serce. Pub działa nieprzerwanie od XII wieku. Trzeba przyznać, że ma niesamowity klimat, świetne jedzenie i trunki też niczego sobie. Następnego dnia udaliśmy się zobaczyć siedzibę najsłynniejszej firmy wargamingowej Games Workshop. Zdecydowaliśmy się na spacer od centrum wzdłuż malowniczego miejskiego kanału i mariny. Widoki wzdłuż kanału. Widoki wzdłuż kanału. Widoki wzdłuż kanału. Widoki wzdłuż kanału. Widoki wzdłuż kanału. Widoki wzdłuż kanału. Naszą uwagę zwróciło dwóch bohaterów, którzy stali przy jednym z budynków. Oto i oni 🙂 Kontynuując nasz spacer dotarliśmy do imponującej siedziby Games Workshop. Siedziba GW. Siedziba GW. Siedziba GW. Przed jednym z budynków można zobaczyć space marinesa i transporter Rhino. Przed siedzibą GW. Przed siedzibą GW. Wchodząc do głównego budynku Warhammer World jesteśmy przywitany przez kilka pięknych makiet, m.in. bitwa na półwyspie Brimstone z Age of Sigmar. Bitwa na półwyspie Brimstone. Kolejna diorama to bitwa pod Cadropolis ze świata WH 40k. WH 40k. WH 40k. WH 40k. Największe wrażenie robiła jednak diorama bitwy na polach Pelennoru z Władcy Pierścini. Przedstawiała ona walki Rohirrimów przeciwko Mumakilom i pozostałej części armii Saurona. Bitwa na polech Pelennoru. Bitwa na polech Pelennoru. Bitwa na polech Pelennoru. Bitwa na polech Pelennoru. Bitwa na polech Pelennoru. Bitwa na polech Pelennoru. Bitwa na polech Pelennoru. Bitwa na polech Pelennoru. Bitwa na polech Pelennoru. Oprócz makiet podziwiać można było kilka, naturalnej wielkości figur. M.in. Lurtza z Władcy Pierścieni. Ale kolejnego Space Marine. Gabloty były wypełnione pomalowanymi modelami. Gabloty. Gabloty Gabloty. Jedna z gablot pokazywała również początki firmy. Historia początków GW. Historia początków GW. Historia początków GW. Historia początków GW. Historia początków GW. Historia początków GW. Historia początków GW. Historia początków GW. Historia początków GW. Historia początków GW. Wchodząc na górę znaleźliśmy się w wielkim, dwuczęściowym sklepie, przedzielonym wielką salą przeznaczoną na granie. Mieliśmy okazje oglądać rozgrywkę turniejową w różne systemy. Sala turniejowa. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Jedna z części sklepu. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Druga część sklepu GW. Byliśmy pod wrażeniem ogromnej ilości książek opowiadających o światach, stworzonych przez GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. W sklepie można znaleźć nawet Andurila, który został wykonany przez WETA Workshop i był używany we Władcy Pierścieni! Anduril. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Widoki ze sklepu GW. Naszą wizytę zakończyliśmy w firmowej restauracji, gdzie uraczyliśmy się krasnoludzkimi burgerami. Ścianę restauracji zdobi mapa świata Warhammera. Południowe Ziemie, Arabia i Stary Świat. Lustria, Naggaroth i Ulthuan. Cathan i pozostałe ziemie na wschodzie. Z Games Workshop udaliśmy się ponownie do siedziby Warlord, aby wziąć udział w nauce grania w system SPQR. Jest on skirmishem w skali 28mm osadzonym w świecie starożytnym. Ma być takim “miękkim wejściem”, w bardziej zaawansowane systemy typu Hail Ceasar. Gra bardzo nam się podobała. Zasymulowaliśmy atak rzymskim legionistów na biednych, zawsze pokojowych Galów. Paskudni rzymscy najeźdźcy zostali odparci. Jak na razie w Galii broniła się więcej wiosek, niż tylko jedna, za to słynna 😉
Po ponownej wizycie w Warlord Games udaliśmy się już do Sheffield, co opiszemy w drugiej części tej relacji.
Nawigacja wpisu
Become the most famous commander in history!