Późną wiosną 1862 roku sytuacja Konfederacji była bardzo ciężka. Dowodzona przez generała McClellana armia Unii stanęła u wrót Richmond i podjęła działania oblężnicze. Na froncie zachodnim Konfederaci stracili forty Henry i Donelson, przegrali bitwę pod Shiloh. Łupem Unii padło także największe miasto Konfederacji i jej główny port – Nowy Orlean. W tej sytuacji upadek konfederackiej stolicy mógłby oznaczać szybki koniec wojny. Stawka była bardzo wysoka.
Nie mogąc pozwolić sobie na bezczynne czekanie, Konfederaci zdecydowali się zaatakować. Dowodzący ich armią gen. Joseph E. Johnston postanowił wykorzystać podział sił Unii przez rzekę Chickahominy. McClellan spodziewał się nadejścia z północy dużego korpusu gen. McDowella, który miałby wzmocnić jego siły pod Richmond. Z tego powodu przerzucił większość swoich sił na północ od rzeki. Johnston postanowił wykonać koncentryczny atak na unijne siły na południe od rzeki i pobić je, korzystając ze swojej lokalnej przewagi liczebnej. Taka jest historia bitwy pod Seven Pines, zwanej również bitwą pod bitwą pod Fair Oaks.
Postanowiliśmy rozegrać tę bitwę i sprawdzić, czy zakończy się tak samo, jak w historii. Czy Unia utrzyma się zanim nadejdą posiłki? Czy Konfederaci będą w stanie lepiej skoordynować ataki?
Zapraszam do lektury raportu bitewnego.
Bitwę rozegraliśmy według zasad: Bogowie wojny: Robert E. Lee. Siłami Unii dowodził Duderson, siłami Konfederacji Wasil i Wojtek K.
Konfederaci na początku dysponowali dywizjami D.H. Hilla, Andersona i Hugera, z tymże tylko dywizja Hilla była zdolna do szybkiego ataku, pozostałe dwie pozostawały w pewnej odległości. Razem było to jednak około 10 brygad piechoty. Unia mogła im przeciwstawić 3 brygady z dywizji Silasa Casey’a i kolejne 3 w pewnej odległości (dywizja Coucha).
Kliknij na obrazek, aby go powiększyć.
Widok na pole bitwy od wschodu (od strony Unii). Obserwację okolicy wykonywał unijny balon. Na początku bitwy tylko dywizja D.H. Hilla była w stanie zaatakować Konfederatów. Unia starała się opóźnić ich natarcie ostrzałem artylerii. Konfederaci zdecydowali się wstrzymać atak, aż zgromadzą nieco większe siły. Unia skorzystała z tej sposobności i szybko sprowadziła w rejon Seven Pines dywizję Coucha. Trzy brygady dywizji Kearny’ego pozostawały – jako znaczniki patroli – w okolicy Savage Station. Zgodnie z zasadami scenariusza mogły zacząć swój ruch dopiero w 2 turze. Ogólny widok na pole bitwy. Widać rozdzielenie sił Konfederacji. Unia zgromadziła 4 brygady przy reducie koło Bliźniaczych Domów i Seven Pines, pozostałe dwie pozostały w rezerwie na prawym skrzydle. Jedna z brygad dywizji Hilla poniosła niewielkie straty od ognia unijnej artylerii. Dywizje Andersona i Hugera pozostawały z tyłu. Unijne posiłki miały długą drogą do przebycia na pole bitwy. Czy zdążą zanim Konfederaci rozbiją dwie unijne dywizje? Konfederaci zdecydowali się przyspieszyć działania. Hill (dzięki zagranej karcie “piesza kawaleria”) przemieścił sprawnie swoją dywizję na lewą flankę. Anderson zaatakował w centrum, a Huger ruszył na redutę. Zacięte walki trwały na całej linii. Stopniowo Konfederaci uzyskiwali przewagę dzięki swojej przewadze liczebnej. Reduta została zaatakowana z frontu i od flanki. Unii coraz trudniej było utrzymać zorganizowaną linię obrony. Posiłki były wciąż daleko. Unia bardzo liczyła też na dwie dywizje z korpusu Sumnera, które maszerowały zza rzeki, ale mogły ruszyć się dopiero o godzinie 15. Konfederaci również spodziewali się nadejścia dywizji Whitinga, która maszerowała wzdłuż Nine Mile Road, ale mogła pojawić się na polu bitwy dopiero o 16.00. Przybycie dywizji Kearny’ego opóźniło natarcie Konfederatów. Zdobyli oni redutę ale nie wtargnęli w okolicę Bliźniaczych Domów. Nadejście 6 brygad z korpusu Sumnera odrzuciło całkowicie konfederacki atak na lewej flance armii Johnstona. Unia uzyskała przewagę liczebną i wydawało się, że przystąpi do kontrataku. Brygady dywizji Case’ya i Coucha były mocno zdezorganizowane kilkoma godzinami walki. Konfederackie brygady również były dość zdezorganizowane. Choć zdobyli redutę to dalszy atak na okolicę Bliźniaczych Domów i Seven Pines wydawał się niemożliwy. Generałowie w skupieniu przesuwają swoje brygady. Jednocześnie trwała transmisja na żywo z rozgrywki. Nadchodziły kolejne posiłki dla Unii (na pierwszym planie). Dwie brygady z dywizji Hookera. Wtedy na polu bitwy pojawiła się dywizja Whitinga. 5 brygad piechoty wyrównało stosunek sił, w dodatku Konfederaci umiejętnie ustawili je na skrzydle Unii i zaczęli zwijać flankę federalnej armii (na zdjęciu). Unijne brygady między Bliźniaczymi Domami i w Seven Pines jakkolwiek by się nie ustawiły, to były narażone na atak od boku. Pozycja była nie do utrzymania. Unia ponosiła dalsze straty, jej brygady opuściły Seven Pines i zajęły kolejną pozycję obronną, za abatisem. Ale Konfederaci prowadzili bardzo sprytny atak, ciągle starając się obejść prawą, niezabepieczoną flankę Unii, aby uderzyć na nią od dwóch stron. Pozycja za abatisem była również nie do utrzymania. Na nieszczęście Unii generał Hooker nie spieszył się ze swoją dywizją. Prawe skrzydło Unii poniosło największą porażkę. Pozycje wojsk na koniec dnia.
Prawa flanka Unii została wyparta poza linię abatisu przez dywizję Whitinga, która ciągle atakowała na jej flankę. Duże straty Unii spowodowały, że Konfederaci mieli też coraz większą przewagę liczebną. Z powodu tych strat morale armii Unii było na skraju załamania.
Siły Unii utrzymały się jeszcze na skraju Bliźniaczych Domów i Seven Pines.
Bitwa zakończyła się małym zwycięstwem Konfederacji (20:9, czyli 11 punktów różnicy).
W prawdziwej bitwie siły Konfederacji po początkowym sukcesie nie były w stanie przebić się dalej. Bitwa trwała dalej następnego dnia. W naszym przypadku Konfederaci po początkowych sukcesach zostali również zatrzymani, ale po nadejściu dywizji Whitinga kontynuowali natarcie. Zadali też Unii bardzo duże straty, które zdecydowały ostatecznie o ich zwycięstwie. Jak widać historia potoczyła się nieco inaczej
Gratulujemy wszystkim graczom i dziękujemy Bolter Cafe we Wrocławiu za wspaniałe miejsce do grania.